utworzone przez Piotr | 24 maja 2020
W drugiej połowie lat osiemdziesiątych trafiłem na pierwszy mecz Ogniwa. To nie był przypadek. Panieńskie nazwisko mojej mamy to Cackowska (z tych Cackowskich), a więc to była kwestia czasu. Dziś współpracuję z klubem jako spiker
utworzone przez Piotr | 24 maja 2020
Przyjechałem na finał Ekstraligi 2019.
utworzone przez Piotr | 24 maja 2020
Moja przygoda z klubem zaczęła się w 2004 roku, kiedy to mój brat zabrał mnie ze sobą na trening. Spotkałem na Ogniwie trenera Wiesława Woronko, który stał się moim trenerem. Dziś jestem w najlepszej bandzie jaka chodzi po tej ziemi.
utworzone przez Admin | 14 maja 2020
Do trenowania w klubie Ogniwo Sopot zachęcił mnie brat i jego koledzy. Tak mi się spodobało że zostałem do dziś i nie mam zamiaru nigdzie odchodzić.
utworzone przez Admin | 14 maja 2020
Spotkałem na ulicy Edwarda Hodurę, z którym znaliśmy się z widzenia ze stadionu. To on zaprosił mnie i brata do współpracy w klubie.