Po oczekiwanym ciężkim boju Ogniwo pokonało na wyjeździe Lechię Gdańsk 31:24 (24:19).
Początek spotkania ułożył się po myśli faworyzowanych sopocian, którzy już w 3. minucie wyszli na siedmiopunktowe prowadzenie. Na pole punktowe przedarł się imponujący szybkością Roman Zhuk, a Wojciech Piotrowicz celnie kopnął z podstawki. W 19. minucie Roman dołożył swoje drugie przyłożenie, a że w międzyczasie swoje “piątki” zdobyli również Robert Wójtowicz i Mateusz Plichta, to na półmetku pierwszej połowy Ogniwo uzyskało komfortowe prowadzenie 21:5. Wydaje się, że to nieco uśpiło gości, którzy po wznowieniu gry przez Lechię popełnili błąd w komunikacji, który wykorzystał Grzegorz Buczek. Błyskawiczna odpowiedź gdańszczan napędziła ich do końca tej części gry, a efektem naporu było przyłożenie Tomasza Rokickiego. Gdy gospodarze zbliżyli się na zaledwie 2 punkty, będący w dobrej dyspozycji Piotrowicz trafił z karnego i na przerwę lider tabeli schodził z pięciopunktowym prowadzeniem.
Po dziesięciu minutach od wznowienia gry, dobrą akcję przeprowadził atak Ogniwa, a sfinalizował ją między słupami Tomasz Pozniak. Tym samym sopocianie zapewnili sobie ofensywny punkt bonusowy, ale o punkty za zwycięstwo należało walczyć do końca. Ambitna Lechia również przyłożyła po raz czwarty. Zamieszanie po wrzucie z autu znakomicie wykorzystał Adrian Sajdowski. Podwyższył dobrze kopiący tego dnia Rafał Janeczko i końcowy wynik ponownie stał się sprawą otwartą. Lechia szaleńczo atakowała, kilkukrotnie będąc centymetry od pola punktowego. Obrona ustawiona przez Ogniwo jednak okazała się nie do przejścia i to Mistrzowie Polski wyszli z derbowej bitwy zwycięsko.
Podopieczni Karola Czyża i Marcina Pogorzelskiego nadal kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i na dobre usadowili się na fotelu lidera Ekstraligi. Do końca rundy jesiennej pozostały dwie kolejki, Ogniwo zagra w nich u siebie z Orkanem Sochaczew (17.10) i na wyjeździe z Edach Budowlanymi Lublin (25.10).
Lechia Gdańsk – Ogniwo Sopot 24:31 (19:24) (Jastrzębski, Reks, Macoń)
Punkty: Wójtowicz 5 (P), Rokicki 5 (P), Sajdowski 5 (P), Buczek 5 (P), Rafał Janeczko 4 (2Pd) – Piotrowicz 11, Zhuk 10 (2P), Plichta 5 (P), Poźniak 5 (P)
LECHIA: Gigashvili (73′ Kowalewski), Buczek, Kacprzak (60′ Plich), Krużycki, Kosakowski, Płonka, Olszewski (71′ Lademann), Smoliński (78′ Wojnicz), Janeczko, Ćwieka, Wesołowski (60′ Górniewicz), Rokicki (58′ Niespodziany), Wójtowicz, Sajdowski, Kwiatkowski
OGNIWO: Kavtaradze (41′ Tsivtsivadze), Burek (60′ Rau), Bysewski, Anuszkiewicz (48′ Mroziński), Mokretsov, Powała-Niedźwiecki, Piotrowski, Zeszutek, Plichta, Walters (72′ Grundlingh), Czasowski, Piotrowicz, Olszewski, Drewczyński (41′ Poźniak), Zhuk (80′ Mariusz Wilczuk)