Sopocianie po ciekawym meczu pokonali Awentę Pogoń Siedlce 46:21 (18:7).
Tego meczu można się było obawiać. Sopocko-siedleckie potyczki od lat należą do najbardziej zaciętych rywalizacji w polskim rugby. Ogniwo, które kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa było faworytem i już w pierwszej połowie potwierdziło mistrzowskie aspiracje. Przyłożenia Tomasza Pozniaka, Iki Tsivtsivadze oraz kopy Wojciecha Piotrowicz i Paula Walterswa (drop-goal) dały gospodarzom 18 punktów. Goście odpowiedzieli w końcówce przyłożeniem Tomasza Biernackiego, które podwyższył Przemysław Rajewski. Przed drugą połową wynik pozostawał sprawą otwartą.
W drugiej połowie mistrzowie Polski odskoczyli przeciwnikom. Punktowanie rozpoczął swoim drugim przyłożeniem Ika Tsivtsivadze, a w jego ślady poszedł zastępujący na pozycji nr 8 Piotra Zeszutka Robert Graban. W 69 minucie drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Robert Olszewski. Na domiar złego, aby zachować odpowiednie proporcje zawodników polskich i zagranicznych trenerzy Ogniwa musieli ściągnąć z boiska też Dmytro Mokretsova. W ostatniej fazie meczu grający w trzynastu sopocianie jeszcze dwukrotnie wdzierali się na pole punktowe Pogoni (Mateusz Plichta i debiutant Thomas Fidler). Zdziesiątkowana obrona Ogniwa tyle samo razy dopuściła siedlczan (przyłożenia Adriana Chrościela i Daniela Trybusa), ale ostatecznie Ogniwo pewnie zwyciężyło 46:21.
Kibice byli świadkami emocjonującego spotkania, któremu ton nadawali ich ulubieńcy. Forma zespołu ustabilizowała się na wysokim poziomie i po porażce Skry Ogniwo jest samodzielnym liderem Ekstraligi.
Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano Oleksandra Czasowskiego, który otrzymał nagrodę #PiromanMVP. Najlepszym graczem w obronie został Dima Mokretsov. Nasz ukraiński duet bez dwóch zdań spisał się w tym meczu znakomicie. Następny mecz Ogniwo zagra na wyjeździe z Juvenią Kraków. Mimo że pokonaliśmy krakowian w Pucharze Polski w czerwcu tego roku, wciąż pamiętamy, że „Smoki” pokonały nas w ostatnim meczu ligowym. Z całą pewnością będziemy chcieli zrehabilitować się za tamten mecz i podejdziemy do niego zmobilizowani na 100%. W Krakowie zawsze gra się ciężko, ale jesteśmy na to w pełni przygotowani.
Ogniwo Sopot – Awenta Pogoń Siedlce 46:21 (18:7) (Reks, Pawlik, Ingarden)
Punkty: Piotrowicz 16 (2K, 5Pd), Tsivtsivadze 10 (2P), Robert Graban 5 (P), Mateusz Plichta 5 (P), Thomas Finlder 5 (P), Tomasz Poźniak 5 (P) – Trybus 9 (P, 2 Pd), Biernacki 5 (P), Chrościel 5 (P), Rajewski 2 (Pd)
Żółte kartki: Olszewski
Czerwone kartki: Olszewski (za drugą żółtą)
POGOŃ: Chaduneli (70′ Tokarski), Chrościel, Tuumutooa (41′ Gołąb), Mirosz (66′ Kryszczuk), Dybowski (55′ Bareja), Kargol, Antoszczuk (70′ Posiadała), Vertyletskyi, Lipiński, Trybus, Biernacki, Sili (78′ Dąbrowski), Szczepański, Adamiak, Rajewski (75′ Korneć)
OGNIWO: Wilczuk Marcin (45′ Fidler), Burek (63′ Zając), Tsivtsivadze (55′ Bysewski) – Mokretsov, Anuszkiewicz (45′ Krawiecki), Powała-Niedźwiecki, Piotrowski, Graban (58′ Kavtaradze), Plichta, Piotrowicz, Czasowski (52′ Mrowca), Olszewski, Walters (58′ Wilczuk Mariusz), Poźniak (61′ Grundlingh), Zhuk