Wayne Smith: rugby płynie w moich żyłach

Wayne Smith jest od tej rundy zawodnikiem Ogniwa Sopot. Jego debiut przypadł w nie najlepszym meczu, które wicemistrzowie Polski przegrali 20:21 z Pogonią Siedlce. Zawodnik z RPA tak jak i cała drużyna pałają żądzą rewanżu, już w sobotę o godz. 16 Ogniwo podejmie aktualnego mistrza Polski, Orkan Sochaczew. Poznajcie naszego nowego zawodnika!

W RPA, skąd pochodzisz, rugby jest religią – jaka była twoja droga do tego sportu?

Wayne Smith, center Ogniwa Sopot: – Mój tata, często przypomina mi, że gdy byłem jeszcze w wózku rzucił mi małą piłkę do rugby i ją złapałem. Ojciec, który grał w rugby na pozycji rwacza, widząc że to lubię zaczął ze mną trenować. Rugby płynie w moich żyłach, grałem w klubie od kiedy skończyłem 7 lat.  Potem grałem w szkole. To moja pasja i spełnienie marzeń, że wciąż mogę to robić.

Jaka jest twoja pozycja na boisku?

– W młodości, gdy byłem bardzo szybki, grałem na skrzydle. Wraz z upływem czasu byłem przesuwany do środka, być może trenerzy uznali, że moja agresja się tam bardziej przyda (śmiech). W piątej czy szóstej klasie szkoły podstawowej zostałem przesunięty na pozycję centra i to trwa do dzisiaj.

Jaki był najwyższy poziom w RPA, na którym grałeś?
– Grałem w Currie Cup i Super Sport Challenge, czyli jeden poziom poniżej Super Rugby. Grałem dla takich klubów jak Western Province i Boland Cavaliers.

W 2022 r. zdecydowałeś się wyjechać z RPA i grać w Rumunii. Co to za historia?

– Przez dwa lata pandemii COVID-19 nie grałem w ogóle. Gdy wznowiono rozgrywki, nie byłem już tak młody, miałem 26 lat, zdecydowałem się spróbować szczęścia za granicą, połączyć dwie rzeczy, które kocham: grę w rugby ze zwiedzaniem świata. Po raz pierwszy przyjechałem do Europy, by grać w Dinamie Bukareszt.

Jak wspominasz pobyt w Rumunii?

– Niestety, negatywy przeważały nad pozytywami. Było wiele negatywnej energii, dlatego nie mogłem wejść na poziom sportowy, na który mnie stać. Cieszę się, że przyjechałem do Polski, myślałem że to kraj podobny do Rumunii, ale jest inaczej. Ludzie, których tu poznaję i spotykam są zupełnie inni niż w Bukareszcie, znacznie bardziej przyjaźni, każdy chce pomóc. Drużyna przyjęła mnie bardzo dobrze, jestem bardzo pozytywnie zaskoczony dotychczasowym pobytem w Polsce. Oby tak dalej. Dodatkowo w Sopocie bardzo podoba się mojej partnerce, a to dla mnie niezmiernie ważne.

Był w Ogniwie zawodnik z RPA, Wiaan Griebenow, który pochodził z Kapsztadu. Mówił, że Sopot i plaża trochę przypominają mu rodzinne strony. Jak jest z tobą?

– Też pochodzę z Kapsztadu! Faktycznie coś jest w tych słowach, mieszkam bardzo blisko plaży, która przypomina mi tą macierzystą. Uwielbiam spędzać czas na plaży, lubię chodzić na molo i słyszeć mewy.

Zdążyłeś już poznać drużynę, z kim jesteś najbliżej?

– Mieszkam z Keithem Chiwarą więc oczywiście z nim. Poza tym z RPA znam Toko Seerane, nasze drogi przecięły się w 2017 r. Trenowaliśmy wspólnie przez miesiąc w jednym klubie. On mnie zapamiętał i ja jego. To niesamowite, że spotkaliśmy się na drugim końcu świata, dodatkowo gramy razem na pozycji centrów.

Masz za sobą debiut, nie był to zapewne najbardziej udany mecz w karierze – Ogniwo Sopot niespodziewanie uległo Pogoni Siedlce 20:21.

– Trudno, żebym był zgrany z resztą zespołu, to wymaga czasu, stawiam dopiero pierwsze kroki w Sopocie. Muszę nauczyć się zachowań nowych partnerów, czy grają bardziej płasko czy szerzej. Oczywiście nie tak sobie wyobrażałem ten mecz i wynik. Patrzę na życie pozytywnie, chciałbym żeby przegrana w Siedlcach była dla nas zimnym prysznicem. Z każdym kolejnym meczem powinno być lepiej.

W sobotę będziecie mieli doskonałą okazję do rehabilitacji. Zagracie z mistrzem Polski, Orkanem Sochaczew.

– Mamy specjalna motywację na ten mecz, zwłaszcza po przegranej z ostatnią drużyną w tabeli. Wiem, że Ogniwo straciło tytuł mistrzów Polski po przegranej z Orkanem zaledwie jednym punktem, to dodatkowy smaczek sobotniego meczu. Jesteśmy gotowi na rewanż. Mogę mówić w imieniu swoim, ale też całej drużyny – na boisku musi być ogień.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
Share This